Informacje podstawowe:
x. imię: Sayler Psyche
x. imię rodowodowe: -
x. znaczenie imienia: Dusza Sayler
x. stajenne skróty: Saj, Sajo
x. ilość gwiazdek: 1
x. data urodzenia: 23 listopada 2007r.
x. w wirtualu od: 7 listopada 2009r.
x. płeć: klacz
x. rasa: czysta krew arabska
x. maść: gniada
x. odmiany: gwiazdka
x. predyspozycje: pokazy
x.
Historia: Współpracując dość długi czas obok Czubkowej, właścicielki najlepszej
hodowli koni trakeńskich, zauważyłam u niej nie tylko piękne trakeny, jak
Beauty Pop, który potem stał się naszą własnością, ale także przepiękną klacz
arabską, The Cooper Titan. Dowiedziałam się, że Czubkowa trzyma ją w
charakterze maskotki, bardzo przywiązała się do klaczki. Nie używała jej do
hodowli, ale mnie udało się być ta szczęściarą, dla której Czubkowa zgodziła
się na stanówkę. Przywiozłam do niej swojego Fair Playa, po jakimś czasie
okaząło się, że klacz istotnie jest w ciąży. Dzięki technologii już w 6
miesiącu wiedziałam, że będzie to piękna klaczka – moje marzenieeee *_* Odrazu
wybrałam dla niej imię, a gdy się urodziła nie mogłam się doczekać, żeby ją
zobaczyć. Była taka malutka, nieporadna.. Zabrałam ją gdy tylko mogła zostać oddzielona od
matki i przywiozłam do Saphiry w deszczowy dzień października.
x. Opis:
Charakter: Klacz lgnie do innych zwierząt. Widać po niej, że nie znosi samotności. Nie potrafi znaleźć sobie miejsca;) To psychicznie jeszcze taki źrebaczek jest;) Chociaż była już matką, to nadal jej w głowie głupotki, jak ucieczki z boksu, które opanowała do perfekcji. Do tego stopnia, że musieliśmy zacząć zamykać ją na kłodkę xD Jest bardzo sprytną i przebiegłą klaczą, ale nie żeby jakaś złośliwa, nie! Jedynie lubi się pobawić z ludźmi w kotka i myszkę, to wszystko. Bardzo lubi kontakty z ludźmi, nie ominie żadnej okazji do trącenia, prychnięcia ciepłym powietrzem w twarz czy poczęstowaniem się kawałkiem soczystej marchewki ^^ Wie jak zwrócić na siebie uwagę.
Jest bardzo łagodna, ale bardzo spontaniczna Wspaniały charakter uczynił z niej jedną z maskotek naszej stajni, którą bez obaw możemy zostawić z dziećmi. Odziedziczyła to zapewne po mamie…
Mycie: Nie było nigdy problemu z dostosowaniem Saylerki do naszych zasad tj. mycie 4 razy w tygodniu, co 2 dzień. Bardzo szybko przekonała się, że jeżeli się nie szaprie i nie próbuje gryźć rąk które ją karmią, to takie mycie może nawet być przyjemne ^^ Dość dobrze znosi mycie pod prysznicem, nie stara się już nas również umyć, co jest dla nas sporym ułatwieniem. Może w czasie „suszenia” tj. spaceru po myciu próbuje ponownie się ubrudzić, ale jesteśmy jej w stanie to wybaczyć, bo baaaardzo ją kochamy <3 W czasie rutynowego szczotkowania, wygrzebywania brudu spod kopyt jest raczej grzeczna, z tym że nie wolno podnieść ręki wyżej niż na wysokość jej oczu. Robi się w sekundzie zdenerwowana i potem dość ciężko ją opanować w jakikolwiek sposób. Oo! Bardzo lubi jak zaplata się jej warkoczyki – stoi w bezruchu i spokojnie parska pospieszająco.
Padok: Saylerka jest koniem pełnym energii, pozytywnej i rozsadzającej ją od wewnątrz. Gdybyśmy nie mogli wypuścić jej na padok chociaż na trzy godziny w ciągu dnia, to zakładam, że nie mielibyśmy jej boksu już od poł roku ^^ Klacz bardzo często pcha się w sam środek stada, skąd na ogół jest grzecznie wykopywana przez naszą czołówkę, Dark Queen. Gdy już zostanie przywołana do porządku na drodze radykalnych upomnień, pobryka sobie trochę, pogalopuje wzdłuż i wszerz, podenerwuje inne klacze swoją rozpustą xD i idzie się potarzać. Na koniec poskubie trochę ze znudzeniem trawy i cały cykl się powtarza ^^ Nie ma szans w każdym razie, żeby usiedziała grzecznie w jednym miejscu dłużej niż 0.01 sekundy ^^
Geneza imienia: Zasadniczo imię Sayler Psyche można tłumaczyć trochę na siłę. Dziwnie brzmi, nie? Ale tak właśnie, na siłę. Bo jak przetłymaczyc Sayler? Nie da się, nie oznacza ono nic w żadnym z języków, ale o to właśnie chodziło. Co się tyczy drugiego członu, to zapisuje się je Psyche, a czyta mniej więcej „Sajche”.Można je przetłumaczyć na dwa sposoby, ale dla mnie, jako osoby nadającej to imię oznaczało „duszę”. Skąd mi się to wzięło.. większość z Was zapewne kojarzy ogiera Magnum Psyche? Tak, tego ślicznego kasztana. Zawsze byłam jej gorącą fanką i chciałam mieć konia, który choć trochę by go przypominał.. No i postanowiłam jeden człon jej imienia nadać mojemu źrebakowi. Więc żeby nie było wątpliwości – klacz nie jest w jakikolwiek sposób związana z Magnum Psyche.
Genetyka: Mała Saylerka przechodziła wszystkie testy DNA, choroby i w ogóle, więc mogę z całą odpowiedzialnością przedstawić Wam mniej więcej, jak mogą wyglądać źrebaki po niej. Otóż gen niosący maść gniadą jest zwykle dominujący, dopóki nie spotka się z genem karym. Więc o ile ojciec nie będzie kary, o tyle źrebak będzie gniady, odcień zależy od intensywności maści ogiera. Jeżeli jednak ojciec będzie kary, to i źrebak karoszem zostanie Co się tyczy predyspozycji potomka, to doprawdy ciężko cokolwiek powiedzieć, patrząc choćby na Summer Wine’a. Jest on koenim do wyścigów i rajdów, podczas gdy tylko Cocaine jest rajdowcem, a choć oboje rodziców są pokazówkami, to potomek nie ma ani jednego zdjęcia na ringu.:) Czyli potomek – koń sportowy Na to w każdym razie liczymy. Konie są też raczej spokojne, chociaż charakterne
Hodowla: Sayler dopiero od niedawna otrzymuje miano klaczy hodowlanej, gdyż dopiero co skończyła ona regulaminowe cztery lata. Żeby już na dobry start dać jej szansę, zapłodniliśmy ją przepięknym ogierem Cocaine Passion, z mocnym rodowodem, a efektem jest koń, którego zdjęcie możecie obejrzeć niżej. Źrebięta po niej są zdrowe, a Sayler okazuje się za każdym razem wspaniałą matką i cierpliwą nauczycielką. Jest to bardzo pożądana cecha, tym bardziej że jest ona jeszcze bardzo młoda. Zna jednak swoje obowiązki.
Ma dość mocny rodowód, znajdują się w nim konie takie jak Swarovsky Pride czy Violent Marcant, a co za tym idzie sam Marcant Marcepan! Dokumenty nasza Sayler otrzymała stosunkowo szybko, wiadomo że w tym wieku bonitacja nie jest szokująca, ale wszystko zapowiada się dosyć dobrze
Sporty: Od kiedy tylko mała zwróciła na siebie uwagę takich hodowców jak martynuś czy Nox, postanowiłam użytkować klacz jedynie do wystaw, a gdy ukończy odpowiedni wiek – również do hodowli. I mój wybór na szczęście okazał się trafny – klacz ma bardzo dobry pokrój, piękną maść i wspaniały charakter. Wspaniale się prezentuje na rigach wystawowych. Ruch Saylerki, w przeciwieństwie do tych na padoku, jest delikatny, opanowany i harmonijny. Klacz ma jeszcze dość nerwowy, choć dumny stęp, więc nad nim trzeba popracować, bo idąc rozgląda się i wręcz miota. Ale z kolei nie ma u niej piękniejszego chodu niż kłus, który pokazuje jej dumę. Galop ma dość miękki, do tego stopnia, że można na nią wsiąść na oklep. Jest nie ujeżdżona, ale dużo czasu poświęcamy na ćwiczenie kolejnych komend dla niej, a efekty można już podziwiać, gdyż klacz praktycznie zawsze zajmuje wyższe lub niższe miejsce na podium.
Klacz jest jeszcze młoda i bardzo, bardzo żywiołowa, ale nie oznacza to, że jest nie do owładnięcia. Gdy tylko poczuje wsparcie kochającej jej osoby, potrafi z siebie dać naprawdę wiele.
x. Opis:
Charakter: Klacz lgnie do innych zwierząt. Widać po niej, że nie znosi samotności. Nie potrafi znaleźć sobie miejsca;) To psychicznie jeszcze taki źrebaczek jest;) Chociaż była już matką, to nadal jej w głowie głupotki, jak ucieczki z boksu, które opanowała do perfekcji. Do tego stopnia, że musieliśmy zacząć zamykać ją na kłodkę xD Jest bardzo sprytną i przebiegłą klaczą, ale nie żeby jakaś złośliwa, nie! Jedynie lubi się pobawić z ludźmi w kotka i myszkę, to wszystko. Bardzo lubi kontakty z ludźmi, nie ominie żadnej okazji do trącenia, prychnięcia ciepłym powietrzem w twarz czy poczęstowaniem się kawałkiem soczystej marchewki ^^ Wie jak zwrócić na siebie uwagę.
Jest bardzo łagodna, ale bardzo spontaniczna Wspaniały charakter uczynił z niej jedną z maskotek naszej stajni, którą bez obaw możemy zostawić z dziećmi. Odziedziczyła to zapewne po mamie…
Mycie: Nie było nigdy problemu z dostosowaniem Saylerki do naszych zasad tj. mycie 4 razy w tygodniu, co 2 dzień. Bardzo szybko przekonała się, że jeżeli się nie szaprie i nie próbuje gryźć rąk które ją karmią, to takie mycie może nawet być przyjemne ^^ Dość dobrze znosi mycie pod prysznicem, nie stara się już nas również umyć, co jest dla nas sporym ułatwieniem. Może w czasie „suszenia” tj. spaceru po myciu próbuje ponownie się ubrudzić, ale jesteśmy jej w stanie to wybaczyć, bo baaaardzo ją kochamy <3 W czasie rutynowego szczotkowania, wygrzebywania brudu spod kopyt jest raczej grzeczna, z tym że nie wolno podnieść ręki wyżej niż na wysokość jej oczu. Robi się w sekundzie zdenerwowana i potem dość ciężko ją opanować w jakikolwiek sposób. Oo! Bardzo lubi jak zaplata się jej warkoczyki – stoi w bezruchu i spokojnie parska pospieszająco.
Padok: Saylerka jest koniem pełnym energii, pozytywnej i rozsadzającej ją od wewnątrz. Gdybyśmy nie mogli wypuścić jej na padok chociaż na trzy godziny w ciągu dnia, to zakładam, że nie mielibyśmy jej boksu już od poł roku ^^ Klacz bardzo często pcha się w sam środek stada, skąd na ogół jest grzecznie wykopywana przez naszą czołówkę, Dark Queen. Gdy już zostanie przywołana do porządku na drodze radykalnych upomnień, pobryka sobie trochę, pogalopuje wzdłuż i wszerz, podenerwuje inne klacze swoją rozpustą xD i idzie się potarzać. Na koniec poskubie trochę ze znudzeniem trawy i cały cykl się powtarza ^^ Nie ma szans w każdym razie, żeby usiedziała grzecznie w jednym miejscu dłużej niż 0.01 sekundy ^^
Geneza imienia: Zasadniczo imię Sayler Psyche można tłumaczyć trochę na siłę. Dziwnie brzmi, nie? Ale tak właśnie, na siłę. Bo jak przetłymaczyc Sayler? Nie da się, nie oznacza ono nic w żadnym z języków, ale o to właśnie chodziło. Co się tyczy drugiego członu, to zapisuje się je Psyche, a czyta mniej więcej „Sajche”.Można je przetłumaczyć na dwa sposoby, ale dla mnie, jako osoby nadającej to imię oznaczało „duszę”. Skąd mi się to wzięło.. większość z Was zapewne kojarzy ogiera Magnum Psyche? Tak, tego ślicznego kasztana. Zawsze byłam jej gorącą fanką i chciałam mieć konia, który choć trochę by go przypominał.. No i postanowiłam jeden człon jej imienia nadać mojemu źrebakowi. Więc żeby nie było wątpliwości – klacz nie jest w jakikolwiek sposób związana z Magnum Psyche.
Genetyka: Mała Saylerka przechodziła wszystkie testy DNA, choroby i w ogóle, więc mogę z całą odpowiedzialnością przedstawić Wam mniej więcej, jak mogą wyglądać źrebaki po niej. Otóż gen niosący maść gniadą jest zwykle dominujący, dopóki nie spotka się z genem karym. Więc o ile ojciec nie będzie kary, o tyle źrebak będzie gniady, odcień zależy od intensywności maści ogiera. Jeżeli jednak ojciec będzie kary, to i źrebak karoszem zostanie Co się tyczy predyspozycji potomka, to doprawdy ciężko cokolwiek powiedzieć, patrząc choćby na Summer Wine’a. Jest on koenim do wyścigów i rajdów, podczas gdy tylko Cocaine jest rajdowcem, a choć oboje rodziców są pokazówkami, to potomek nie ma ani jednego zdjęcia na ringu.:) Czyli potomek – koń sportowy Na to w każdym razie liczymy. Konie są też raczej spokojne, chociaż charakterne
Hodowla: Sayler dopiero od niedawna otrzymuje miano klaczy hodowlanej, gdyż dopiero co skończyła ona regulaminowe cztery lata. Żeby już na dobry start dać jej szansę, zapłodniliśmy ją przepięknym ogierem Cocaine Passion, z mocnym rodowodem, a efektem jest koń, którego zdjęcie możecie obejrzeć niżej. Źrebięta po niej są zdrowe, a Sayler okazuje się za każdym razem wspaniałą matką i cierpliwą nauczycielką. Jest to bardzo pożądana cecha, tym bardziej że jest ona jeszcze bardzo młoda. Zna jednak swoje obowiązki.
Ma dość mocny rodowód, znajdują się w nim konie takie jak Swarovsky Pride czy Violent Marcant, a co za tym idzie sam Marcant Marcepan! Dokumenty nasza Sayler otrzymała stosunkowo szybko, wiadomo że w tym wieku bonitacja nie jest szokująca, ale wszystko zapowiada się dosyć dobrze
Sporty: Od kiedy tylko mała zwróciła na siebie uwagę takich hodowców jak martynuś czy Nox, postanowiłam użytkować klacz jedynie do wystaw, a gdy ukończy odpowiedni wiek – również do hodowli. I mój wybór na szczęście okazał się trafny – klacz ma bardzo dobry pokrój, piękną maść i wspaniały charakter. Wspaniale się prezentuje na rigach wystawowych. Ruch Saylerki, w przeciwieństwie do tych na padoku, jest delikatny, opanowany i harmonijny. Klacz ma jeszcze dość nerwowy, choć dumny stęp, więc nad nim trzeba popracować, bo idąc rozgląda się i wręcz miota. Ale z kolei nie ma u niej piękniejszego chodu niż kłus, który pokazuje jej dumę. Galop ma dość miękki, do tego stopnia, że można na nią wsiąść na oklep. Jest nie ujeżdżona, ale dużo czasu poświęcamy na ćwiczenie kolejnych komend dla niej, a efekty można już podziwiać, gdyż klacz praktycznie zawsze zajmuje wyższe lub niższe miejsce na podium.
Klacz jest jeszcze młoda i bardzo, bardzo żywiołowa, ale nie oznacza to, że jest nie do owładnięcia. Gdy tylko poczuje wsparcie kochającej jej osoby, potrafi z siebie dać naprawdę wiele.
Pochodzenie:
x. imię matki: The Cooper Titan
x. właściciel: Czubkowa
x. imię ojca: Fair Play
x. właściciel: Avi
x. hodowca: Czubkowa
x. stajnia: HKRN Nagelice
x. poprzedni właściciele: -
Dokumenty:
x. karta krycia: >>
x. bonitacja: >>
x. paszport: >>
x. licencja hodowlana: >>
kl. Sayler Psyche
|
kl. The Cooper Titan
|
kl. nvrt
|
og. nvrt
| ||
og. Fair Play
|
kl. Violent Marcant
| |
og. Swarovsky Pride
|
Informacje dodatkowe:
x. zdrowie: Celujący
x. kondycja: Bardzo dobry
x. kontuzjowany: nie
x. zaszczepiony: tak (tężec, wścieklizna, końska grypa)
x. odrobaczony: tak
x. strzyżony: nie
x. tarnikowane zęby: tak
x. podkuty: nie
x. chip: AW00092646524
x.
kastrowany/sterylizowana: nie
Dla hodowców:
x. cena wyźrebienia: 2.000H
x. cena embrionu/porcji nasienia: 500H
x. cena stanówki: -
x. cena dzierżawy: nie dotyczy
Potomstwo:
Dla hodowców:
x. cena wyźrebienia: 2.000H
x. cena embrionu/porcji nasienia: 500H
x. cena stanówki: -
x. cena dzierżawy: nie dotyczy
Potomstwo:
klacze:
ogiery:
- Summer Wine | oo | kasztan., po *Cocaine Passion MA >>
Treningi:
x. Pokazowy z Avi - 20 listopada 2009r. >>
x. Pokazowy z Avi - 8 października 2011r. >>
ogiery:
- Summer Wine | oo | kasztan., po *Cocaine Passion MA >>
Treningi:
x. Pokazowy z Avi - 20 listopada 2009r. >>
x. Pokazowy z Avi - 8 października 2011r. >>
Osiągnięcia[12]:
Wystawowe[6]:
- 1 miejsce w wystawie koni na
H>Loribee
- 1 miejsce w pokazie koni arabskich na
H. Peiner>>
- 3 miejsce w pokazie arabów na
H.Tiere >>
- 3 miejsce w wyatawie klaczy na SKS
Lovley
- 3 miejsce w pokazie młodych koni
arabskich na H.Raven >>
- 5 miejsce w pokazie koni na
CTJA >>
Tytuły[6]:
- 1 miejsce w
alfabecie na H.Caligo
- 1 miejsce w
maściochach gniadych na H.Miodu>>
- 1 miejsce w alfabecie na
Otwarciu Shutter Stable
- 2 miejsce w serii naj na
Otwarciu Shutter Stable
- 2 miejsce na naj klacz na
H.Lovley
- 2 miejsce w alfabecie na H.Alabama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz